Karolina Żyniewicz - Delectatio Morosa
Tytułowe delectatio morosa – uporczywe upodobanie – to osobisty zapis poszukiwań Karoliny Żyniewicz. To intymna rozgrywka oparta na delikatnym napięciu granicy pomiędzy tym, co społecznie akceptowalne lub absolutnie wykluczone, opowiedziana poprzez pryzmat tabu pokarmowego. Zderzenie to oparte jest na kontraście obrzydzenia i przyjemności, zarówno tej mentalnej jak i fizycznej. Bez jedzenia, jak czytamy w Historii kuchni Reay Tannahill, nie byłoby ani historii, ani człowieczeństwa. Jedzenie to element podstawowych praktyk dnia codziennego, nadających znaczenie światu, porządek ludziom i faktom. Przygotowanie i konsumpcja są interpretowane jako źródło wielu różnorodnych znaczeń społecznych i kulturowych. Obrzydzenie do jedzenia – w opinii Julii Kristevy – to najbardziej podstawowa i archaiczna postać wstrętu. Nieprzypadkowo pojawia się tutaj kategoria abjectu, którą swoimi działaniami stara się legitymizować Karolina Żyniewicz. Badanie wszelkich granic od dawna stanowi główny przedmiot zainteresowań artystki; stąd pomysł na wystawę poświęconą robakom i ludziom.
Wystawa ma formę dziennika, który przez dziewięć dni będzie używany przez Żyniewicz do gromadzenia na bieżąco zapisków i własnych obserwacji przeniesionych z prywatnej pracowni artystki do przestrzeni galerii. Dziennik, jako gatunek literacki, wywodzi się etymologicznie od łacińskiego diarium, oznaczającego codzienną strawę czy porcję. Dziennik, jako wystawa Żyniewicz, staje się istotnym elementem w dążeniu ku własnym „fobiom poznawczym”. Z oczywistych względów proces ten przybiera formę upublicznionego doświadczenia. Osadzenie wydarzenia w ciele galerii pociąga za sobą stałą obecność, obcowanie z owadami i ludźmi, wystawienie się na widok i konfrontacje, raportowanie, ale również współpracę z ekspertem kulinarnym i naukowcem (biologiem). Jej zakończeniu towarzyszyć może niepewność. Być może rozkład.
Ta wystawa to tylko chwilowa zmiana otoczenia dla procesu, jaki skrajnie reinfekuje byt ludzki, w którym człowiek, według bohatera Mdłości Jean-Paul Sartre’a, to „wilgotne ciepło brudzące koszulę” oraz „ciepły tłuszcz obracający się leniwie, jakby go mieszano łyżeczką”. To także kompulsywne nagromadzenie notatek i wydzielenie obszarów zdymisjonowanych dla publicznej prezentacji. Czym miałby być zapis tego procesu, jak nie radykalnym gestem autokanibalizmu?
Karolina Żyniewicz
Ur. 1984 roku. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Zajmuje się szeroko pojętym eksperymentem wizualnym. Jej warsztat twórczy to swoiste laboratorium badawcze. Często pracuje z materią organiczną, wykorzystując naturalne procesy rozkładu i obumierania. Istotny w jej pracach jest pierwiastek abiektualny, poddający w wątpliwość kategorie estetyczne. Prowadzi blog www.artdycyna.blogspot.com. Mieszka i pracuje w Warszawie.